PODSUMOWANIE ROKU 2012 - ZAKUPY
Ubiegły rok był zakupowo dość intensywny, obfity w nowe nabytki tylko czy wyszło mi to na dobre?
Attitude'y czyli powrót do przeszłości, pierwszych fascynacji hitopami. Wbrew obawom nie zawiodłam się. 3M nie jest taki zły w połączeniu ze skórą. Teraz dzielnie sprawują się jako buty na co dzień i muszę im przyznać, że zaskoczyły mnie wygodą. Jedenastki dowiodły, że uprzedzenia i zamykanie się w schemacie "dziewczyny w jedenastkach to zło" świadczy o zacofaniu. Blazerów strasznie mi brakowało po pozbyciu się nowożytnych VNTG i tu był powrót w wielkim stylu. Zebry, moje marzenie od dwóch lat oraz szaraki z roku 2002. Trampostrzały górą!
Z tego co było i nie wróci - Footlockery zrobiły zamęt. Gdybym miała wymienić but idealny to byłyby właśnie one. Kolorystyka przypominająca pimento, materiałowo wciągają je nosem i robią z nich gwiezdny pył. Skóra w połączeniu z bliżej-nieokreślonym-czymś to majstersztyk. Shimy mnie zaskoczyły niezwykle pozytywnie, Rasta pozostawiły niesmak. Mayfly'e potwierdziły, że wygląd to nie wszystko. Kawałek pianki przyczepiony do nogi to nie jest komfort, którego szukam. Jeśli chodzi o vintage to żałuję, że rozmiarowo była to wyliczanka.
W pamięć zapadnie mi z pewnością doświadczenie z nowymi reedycjami, które okazały się porażką na całej linii. Dość mocno mną wtedy trząsnęło, lecz dzięki temu wiem, że to nie jest kompletnie moja bajka i niewygodnych butów wykonanych z betonu za 679pln mieć nie będę.
Zakupów było trochę. Sporo pozytywnych doświadczeń. Część z nich okazała się fiaskiem lecz aby do tego dojść musiało minąć trochę czasu. Warto o tym pamiętać klikając "kup teraz" podczas lokowania funduszy w czymś, czego nie jesteśmy do końca pewni, bo może się to okazać niewypałem.
Spis tego, co przetrwało próbę czasu:
Największym odkryciem był vintage, ten mały z lat '90. Jak i ten większy z początków lat '80. Wcześniej bałam ruszać się temat z powodu ogromnych pokładów informacji jakimi wykazywali się zagraniczni sneakerheadzi i mojego braku pojęcia o tym, jak to się je. Chcieć to móc, kroczek po kroczku idę obraną ścieżką zatrzymując się przy każdym nowonapotkanym źródle pełna podziwu ile niesamowicie ciekawych rzeczy można znaleźć wysilając się odrobinę. Każdy stary nabytek podwójnie cieszy. Może dlatego, że często sypią się w oczach? Wygląd i sylwetka buta robi niesamowite wrażenie!
Force'y utwierdziły mnie w przekonaniu, że jest to model godny uwagi. Precyzja wykonania oraz połączenie materiałów w przypadku niebywale delikatnych YOTR zrobiło na mnie oszałamiające wrażenie. Efekt jest powalający. Co więcej, daleko im do niewygodnych butów ;)
Attitude'y czyli powrót do przeszłości, pierwszych fascynacji hitopami. Wbrew obawom nie zawiodłam się. 3M nie jest taki zły w połączeniu ze skórą. Teraz dzielnie sprawują się jako buty na co dzień i muszę im przyznać, że zaskoczyły mnie wygodą. Jedenastki dowiodły, że uprzedzenia i zamykanie się w schemacie "dziewczyny w jedenastkach to zło" świadczy o zacofaniu. Blazerów strasznie mi brakowało po pozbyciu się nowożytnych VNTG i tu był powrót w wielkim stylu. Zebry, moje marzenie od dwóch lat oraz szaraki z roku 2002. Trampostrzały górą!
Z tego co było i nie wróci - Footlockery zrobiły zamęt. Gdybym miała wymienić but idealny to byłyby właśnie one. Kolorystyka przypominająca pimento, materiałowo wciągają je nosem i robią z nich gwiezdny pył. Skóra w połączeniu z bliżej-nieokreślonym-czymś to majstersztyk. Shimy mnie zaskoczyły niezwykle pozytywnie, Rasta pozostawiły niesmak. Mayfly'e potwierdziły, że wygląd to nie wszystko. Kawałek pianki przyczepiony do nogi to nie jest komfort, którego szukam. Jeśli chodzi o vintage to żałuję, że rozmiarowo była to wyliczanka.
W pamięć zapadnie mi z pewnością doświadczenie z nowymi reedycjami, które okazały się porażką na całej linii. Dość mocno mną wtedy trząsnęło, lecz dzięki temu wiem, że to nie jest kompletnie moja bajka i niewygodnych butów wykonanych z betonu za 679pln mieć nie będę.
Zakupów było trochę. Sporo pozytywnych doświadczeń. Część z nich okazała się fiaskiem lecz aby do tego dojść musiało minąć trochę czasu. Warto o tym pamiętać klikając "kup teraz" podczas lokowania funduszy w czymś, czego nie jesteśmy do końca pewni, bo może się to okazać niewypałem.
Spis tego, co przetrwało próbę czasu:
- adidas attitude hi 3m
- air jordan 11 retro columbia
- nike air force 1 low 'year of the rooster'
- nike air force 1 low jewel '98
- nike air force 1 mid 'laser edition'
- nike air force 1 mid iD
- nike air max 90 'creased leather'
- nike blazer hi '02
- nike wmns blazer 'zebra print'
- OG adidas euro super
- OG adidas hi top noname
- OG air huarache international
- OG air pegasus racer
- OG big nike
- OG lady roadrunner
- OG wmns pantheon II
- air jordan 4 retro bred '12
- air jordan 4 retro fire red '12
- air jordan 6 retro olympic '12
- nike air force 1 grey '02
- nike air max 1 'rasta'
- nike air max 1 'shima 1'
- nike air max 1 black jewel '05
- nike air max 1 fl exclusive '05
- nike air max 1 jewel '03
- nike mayfly orange
- nike wmns blazer suede '02
- OG asics gel lyte V
- OG killshot
- OG lady oceania
- OG trophi
Komentarze
Prześlij komentarz