rynek japoński // air jordan 1 co.jp
Japonia kryje niezmierzone pokłady rzadkich egzemplarzy butów. większość tego, co interesuje przeciętnego sneakerheada jest do znalezienia właśnie tam (jeśli podziela zamiłowanie do starych, dobrych butów pokroju AF1, dunków, vandali i starszych wydań AJ1 itp.)
swojego czasu można było słyszeć o Gusto, resellerze z Japonii który był swojego rodzaju furtką do chociażby hype'owych i starszych wydań AM1. człowiek żyje po dziś dzień. z blogspota przesiadł się na instagram, gdzie ma dwa konta: gustodaninja i gustodaninja2
osobiście korzystam z dwóch stron. obie to platforma rakuten (coś pokroju amerykańskiego amazona). pierwsza w języku angielskim rakuten global market. z tej też jest początkowo łatwiej korzystać i dla osób bardziej zaawansowanych: rakuten.co.jp. gdzie można znaleźć znacznie więcej, jednak kwestia wysyłki międzynarodowej jest kwestią sporną
jednak jeśli chcesz zacząć poszukiwania na własną rękę na wstępie spotykasz się z barierą językową. bo jak ma się połapać w japońskim alfabecie. osobiście podeszłam do tematu metodą prób i błędów. klikałam wszystko, co wydało mi się przydatne. wyszukiwarka nie wymaga od nas japońskich liter stąd podstawowe frazy są jak najbardziej ok. jedna z cenniejszych podpowiedzi: warto znać SKU poszukiwanego modelu, to ułatwia sprawę
polecam też śledzić worm tokyo. każdy miłośnik modeli nike'a (AF1, dunki, AM95, nike sb itd.) i jordan brandu znajdzie coś dla siebie. większość razi ceną, jednak trzymanie ręki na pulsie potrafi zostać nagrodzone atrakcyjną ofertą. oprócz ciekawego towaru mają genialną obsługę klienta. po kilku szybkich mailach dobiliśmy targu. do olbrzymich plusów zaliczam natychmiastową wysyłkę. zamówienie złożone czwartkowego poranka (17 lipca) dotarło do mnie w poniedziałek rano (21 lipca). szybkość realizacji robi bardzo pozytywne wrażenie. większość polskich i europejskich sklepów powinna brać z Japończyków przykład
japoński rynek dał mi się poznać za sprawą trzech transakcji - dwóch udanych (obecne jedynki i wcześniej kupione X sacramento) i jednej (grupowej) absolutnej klapy. ostatnio próbowałam sprowadzić re-edycję GLIII alvin purple. zamówienie złożone we wtorek, 15 lipca. nieopłacone (w formularzu nie ma opcji płatności paypalem a tylko ta forma jest akceptowana przy składaniu zamówień międzynarodowych). toteż oznaczało to oczekiwanie na wycenę i dogadanie kwestii formalnych. po paru dniach zaczęłam bombardować sklep mailami. codziennie jedna sztuka w ramach przypominajki. ten stan rzeczy utrzymywał się do piątku, 25 lipca, kiedy to wysłałam ostatnią wiadomość z adnotacją, że jeśli za chwilę nie otrzymam wyceny to mogą sobie wsadzić moje zamówienia w cztery litery. gdzieś w połowie ubiegłego tygodnia otrzymałam mail z przeprosinami za zaistniałą sytuację z obietnicą poprawy, że już, za chwilę, za momencik ktoś przyjrzy się sprawie i że otrzymam wycenę. oczywiście nic z tego nie wyszło. mamy sobotę, 27 lipca. za chwilę minie 12 dni od złożenia zamówienia a ja dosłownie kilka godzin temu otrzymałam obiecane wyceny. sytuacja sięgnęła dna
AJ1 co.jp podobnie jak X sacramento zaintrygowały mnie tym, że są trudno dostępne. chociaż śledzę temat AJ długi czas tej kolorystyki prawie w ogóle ich nie widuje. wszystko tłumaczy dostępność - edycja limitowana do 3 000 sztuk. chociaż to też w starciu z tym, do czego zdolni są szczególnie amerykańscy sneakerheadzi wydaje mi się dziwne. zazwyczaj mają większość tego, co dla nas jest wciąż trudno dostępne. buty pojawiły się tylko i wyłącznie w Japonii z trzema innymi kolorystykami w wersji high - czarną (monochromatyczną), srebrno-szarą wydaną w walizce i w wariancie white/midnight navy-silver. nie doczekały się re-edycji i chwała im za to. odchodząc od dostępności kolorystyka jest niezwykle "clean and fresh". prosta, niewymagająca, bez piórek w dupie. współtworzona z moim zdecydowanym faworytem w odcieniach - midnight navy. wszystko wydaje się być na swoim miejscu. wydaje się. materiał wbrew temu, że pięknie prezentuje się na zdjęciach nie jest idealny. podobnie do wcześniejszych wydań AJ1 producent pożałował prawdziwej, pełnowartościowej skóry zastępując ją czymś pomiędzy, co w dotyku jest dalekie od wcześniej wydanych szóstek w tej samej kolorystyce. smakuje to o wiele lepiej niż materiał bredów '94 i '01, jednak kurde... chciałoby się więcej. mówiąc "lepiej" mam tu na myśli miękkość materiału i warstwę wyścielającą wyściółkę, która jest niezwykle mięsista, co rzutuje na wygodę. jednak jeśli już ogranicza się dystrybucję to powinno się zrobić to dobrze od początku do końca
swojego czasu można było słyszeć o Gusto, resellerze z Japonii który był swojego rodzaju furtką do chociażby hype'owych i starszych wydań AM1. człowiek żyje po dziś dzień. z blogspota przesiadł się na instagram, gdzie ma dwa konta: gustodaninja i gustodaninja2
osobiście korzystam z dwóch stron. obie to platforma rakuten (coś pokroju amerykańskiego amazona). pierwsza w języku angielskim rakuten global market. z tej też jest początkowo łatwiej korzystać i dla osób bardziej zaawansowanych: rakuten.co.jp. gdzie można znaleźć znacznie więcej, jednak kwestia wysyłki międzynarodowej jest kwestią sporną
jednak jeśli chcesz zacząć poszukiwania na własną rękę na wstępie spotykasz się z barierą językową. bo jak ma się połapać w japońskim alfabecie. osobiście podeszłam do tematu metodą prób i błędów. klikałam wszystko, co wydało mi się przydatne. wyszukiwarka nie wymaga od nas japońskich liter stąd podstawowe frazy są jak najbardziej ok. jedna z cenniejszych podpowiedzi: warto znać SKU poszukiwanego modelu, to ułatwia sprawę
polecam też śledzić worm tokyo. każdy miłośnik modeli nike'a (AF1, dunki, AM95, nike sb itd.) i jordan brandu znajdzie coś dla siebie. większość razi ceną, jednak trzymanie ręki na pulsie potrafi zostać nagrodzone atrakcyjną ofertą. oprócz ciekawego towaru mają genialną obsługę klienta. po kilku szybkich mailach dobiliśmy targu. do olbrzymich plusów zaliczam natychmiastową wysyłkę. zamówienie złożone czwartkowego poranka (17 lipca) dotarło do mnie w poniedziałek rano (21 lipca). szybkość realizacji robi bardzo pozytywne wrażenie. większość polskich i europejskich sklepów powinna brać z Japończyków przykład
japoński rynek dał mi się poznać za sprawą trzech transakcji - dwóch udanych (obecne jedynki i wcześniej kupione X sacramento) i jednej (grupowej) absolutnej klapy. ostatnio próbowałam sprowadzić re-edycję GLIII alvin purple. zamówienie złożone we wtorek, 15 lipca. nieopłacone (w formularzu nie ma opcji płatności paypalem a tylko ta forma jest akceptowana przy składaniu zamówień międzynarodowych). toteż oznaczało to oczekiwanie na wycenę i dogadanie kwestii formalnych. po paru dniach zaczęłam bombardować sklep mailami. codziennie jedna sztuka w ramach przypominajki. ten stan rzeczy utrzymywał się do piątku, 25 lipca, kiedy to wysłałam ostatnią wiadomość z adnotacją, że jeśli za chwilę nie otrzymam wyceny to mogą sobie wsadzić moje zamówienia w cztery litery. gdzieś w połowie ubiegłego tygodnia otrzymałam mail z przeprosinami za zaistniałą sytuację z obietnicą poprawy, że już, za chwilę, za momencik ktoś przyjrzy się sprawie i że otrzymam wycenę. oczywiście nic z tego nie wyszło. mamy sobotę, 27 lipca. za chwilę minie 12 dni od złożenia zamówienia a ja dosłownie kilka godzin temu otrzymałam obiecane wyceny. sytuacja sięgnęła dna
AJ1 co.jp podobnie jak X sacramento zaintrygowały mnie tym, że są trudno dostępne. chociaż śledzę temat AJ długi czas tej kolorystyki prawie w ogóle ich nie widuje. wszystko tłumaczy dostępność - edycja limitowana do 3 000 sztuk. chociaż to też w starciu z tym, do czego zdolni są szczególnie amerykańscy sneakerheadzi wydaje mi się dziwne. zazwyczaj mają większość tego, co dla nas jest wciąż trudno dostępne. buty pojawiły się tylko i wyłącznie w Japonii z trzema innymi kolorystykami w wersji high - czarną (monochromatyczną), srebrno-szarą wydaną w walizce i w wariancie white/midnight navy-silver. nie doczekały się re-edycji i chwała im za to. odchodząc od dostępności kolorystyka jest niezwykle "clean and fresh". prosta, niewymagająca, bez piórek w dupie. współtworzona z moim zdecydowanym faworytem w odcieniach - midnight navy. wszystko wydaje się być na swoim miejscu. wydaje się. materiał wbrew temu, że pięknie prezentuje się na zdjęciach nie jest idealny. podobnie do wcześniejszych wydań AJ1 producent pożałował prawdziwej, pełnowartościowej skóry zastępując ją czymś pomiędzy, co w dotyku jest dalekie od wcześniej wydanych szóstek w tej samej kolorystyce. smakuje to o wiele lepiej niż materiał bredów '94 i '01, jednak kurde... chciałoby się więcej. mówiąc "lepiej" mam tu na myśli miękkość materiału i warstwę wyścielającą wyściółkę, która jest niezwykle mięsista, co rzutuje na wygodę. jednak jeśli już ogranicza się dystrybucję to powinno się zrobić to dobrze od początku do końca
brand:
|
Jordan Brand
|
model:
|
AIR JORDAN 1 (2001 ADDITION
|
product color:
|
WHITE/WHITE-MIDNIGHT NAVY
|
origin:
|
MADE IN CHINA
|
SKU:
|
1306060 111
|
production year:
|
2001
|
known production dates and factories:
|
010406 Y3
|
retail price:
|
¥12,600
|
additional note:
|
Japan Exclusive; limited edition to 3 000 pairs
|
Komentarze
Prześlij komentarz